Mam czujnego i serdecznego obserwatora moich ścieżek. Rozmawiamy sobie co kilka tygodni z Andrzejem i wciąż jest inaczej. I ja i Andrzej "donosimy" sobie nazwajem o nowych odkryciach ciekawych spraw, o książkach, o ważnych decyzjach.
Jak prosta jest droga sympatii miedzy ludźmi. To tak bardzo umacnia :)
Ostatnia rozmowa telefoniczna z Andrzejem była z włoskiej plaży - tzn. Andrzej tam wypoczywał. A ja :) ... żmudnie i do przodu.
Zbliża się nowy rok szkolny. Nowosci dla moich dzieci.
środa, 26 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz